czwartek, 31 stycznia 2013

Śmietanki do kawy cd :)

Kochani wracam ze śmietankami do kawy:) Odkrywam, że to dla mnie bardzo ważny temat;). Mój dobry znajomy ostatnio przyniósł mi świeżo paloną kawę, którą przywiózł z ojczyzny tegoż trunku Gwatemali. Po wypiciu jednej filiżanki stwierdziłam, że jestem w niebie, wnioskuję iż niewiele mi w takim razie do szczęścia potrzeba;)

Jedna Uwaga:
Jeśli nie lubicie by w kawie pływały wam różne dodatki jakie są dodawane do śmietanki koniecznie używajcie za każdym razem drobnego sitka.

Śmietanka do kawy o smaku ciasta dyniowego:
1 szklanka mleka
1 szklanka płynnej śmietanki kremówki
1 łyżeczka mieszanki przypraw (cynamonu, goździków, imbiru, gałki muszkatołowej)
3 łyżki puree z dyni
4 łyżki syropu klonowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Jak to zrobić:
Wlewamy do garnka z grubym dnem mleko, śmietankę, puree z dyni, przyprawy i syrop klonowy. Stawiamy na średnim ogniu i czekamy aż zacznie parować. Mieszamy przy tym co jakiś czas.
Zestawiamy z ognia i dodajemy wanilię. Przelewamy naszą śmietankę przez sitko do szklanej butelki i wstawiamy do lodówki. Śmietanka może w niej stać do 10 dni, potem traci na wartości i smaku.

Śmietanka o smaku czekolady i migdałów:
1 szklanka mleka
1 szklanka płynnej śmietanki kremówki
2 łyżki naturalnego kakao (przesiejcie przez sitko)
5 łyżek syropu klonowego
1 łyżeczka migdałowego zapachu do ciasta (może być mniej, jeśli nie lubicie zbyt intensywnego zapachu migdałów)

Jak to zrobić:
Wszystkie składniki oprócz olejku migdałowego wlewamy do garnka z grubym dnem. Czekamy aż zacznie parować. Po tym dodajemy olejek migdałowy i przelewamy przez sitko do szklanego pojemnika.

Miłego picia kawy!
Agnieszka

sobota, 26 stycznia 2013

Kruche ciastka dla dzieci

Ostatnio mój synek powiedział, że będzie kucharzem, najlepiej w Legolandzie, więc wspólnie gotujemy jak najwięcej, by podnieść jego kwalifikacje:)  Przyznam się, że bardzo lubię to nasze pichcenie i pomimo powstającego przy tym wielkiego bałaganu, niemal codziennie coś razem tworzymy. W tym naszym wspólnym byciu w kuchni nie chodzi bowiem o gotowanie, chodzi o te cudowne rozmowy które rodzą się w trakcie przygotowania potraw. 


Dzisiaj wspólnie upiekliśmy ciastka, które robiliśmy już wielokrotnie i zawsze wychodzą pyszne. Są bardzo proste i dlatego polecam je na wspólne pieczenie z dzieckiem. To kruche, maślane ciasteczka, które ślicznie pachną wanilią. 



Oto przepis:

Składniki:

100 gram masła
150 gram mąki pszennej
1 łyżka stołowa mąki ziemniaczanej
50 gram cukru pudru
1 łyżeczka esencji waniliowej lub 1/3 opakownia cukru waniliowego

Wykonanie:

1. Podgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni. 
2. Pokrojone masło i przesianą mąkę połącz szybko palcami, aż mieszanina   
    nabierze konstystencji grudek.
3. Dodaj cukier puder i esencję waniliową i wyrób twarde ciasto. Jeśli będzie 
    zbyt sypkie można dodać odrobiny masła, wyrabia się dosyć długo, dlatego    
    trzeba być cierpliwym. Na pewno zbije się w jedną masę!
    Następnie uformuj kulę i włóż na 10 minut do zamrażalnika.
5. Ciasto rozwałkuj na grubość 5 mm i wytnij kształty foremkami do ciastek.
6. Ciasteczka ułóż na papierze do pieczenia i piecz około 10 minut na lekko 
    złoty kolor. 

Po upieczeniu można oczywiście ciastka udekorować lukrem, czekoladą  lub posypkami. Ja zostawiam je bez dekoracji, bo są wtedy trochę zdrowsze i chyba osobiście lubię jak najmniej udekorowane wypieki. Piękno w pierwotnej postaci:)


Magda:-)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Domowa śmietanka do kawy:)

Kochani dla mnie osobiście dzień bez kawy jest z lekka dniem straconym;), a od kiedy mam French Press powiem szczerze, że jeszcze bardziej ten trunek nabiera dla mnie smaku:)
Co do kawy porannej to muszą być spełnione pewne warunki by smakowała nieziemsko, a mianowicie mam tu na myśli śmietankę, ale nie taką zwykłą, lecz smakową, na przykład o smaku ,,Strucli z cynamonem", wanilii, czekolady migdałowej, czy też ,,ciasta dyniowego":)

Czy macie ochotę bym podała wam te wszystkie przepisy, jak takie pyszności stworzyć własnoręcznie...?
Jeśli tak to piszcie, a kolejne przepisy pojawią się niedługo na blogu:)

Jeśli chcecie wiedzieć co mnie skłoniło do stworzenia swojej śmietanki do kawy, mogę z miłą chęcią się podzielić kilkoma spostrzeżeniami;)
Wiecie, że śmietanka do kawy ma mnóstwo rożnych konserwantów, związków chemicznych, które nie koniecznie służą nam na zdrowie?
Zachęcam więc zadbać o swoje żołądki i zrobić śmietankę w domku, oczywiście piszę do tych którzy piją zabielaną kawę;)

Dziś podam tylko jeden przepis na śmietankę o nazwie ,,Waniliowy sen":)

1 kubek mleka (najlepiej 2% bądź więcej)
1 kubek śmietanki kremówki (może być ta 36%, albo z mniejszą ilością tłuszczu)
4 łyżki syropu klonowego (wiem, że już jest dostępny w Polsce)
1 laseczka wanilii, jeśli nie posiadacie 1 łyżka ekstraktu z wanilii też się sprawdzi wyśmienicie;)
Jak to zrobić:
Wlać do garnka z grubym dnem mleko, kremówkę i syrop klonowy, mieszać na średnim ogniu do lekkiego zagotowania. Przekroić laskę wanilii, i wyjąć z niej ziarenka, wszystko dodać do mlecznej śmietanki, wymieszać i odstawić z ognia. Przykryć przykrywką i odczekać 30 minut.
Weźcie teraz sitko i przelejcie przez nie waniliową śmietankę do jakiejś szklanej butelki. Taką śmietankę możecie przechowywać do tygodnia czasu w lodówce.
Jest zdrowa i zmienia smak kawy, że chce się więcej i więcej:)

Miłego rozkoszowania się smakiem:)
Agnieszka




niedziela, 13 stycznia 2013

Jabłecznik nie tylko na niedzielę


Dzisiaj niestety znów coś dla tych, co mają piekarnik, ale obiecuję, że już niedługo pojawią się przepisy na dania, do których wykonania piekarnik jest zbędny.


Podobno ludzie dzielą się na tych co lubią sernik i na tych co lubią jabłecznik. Ja się nie dzielę wcale, bo lubię jedno i drugie. Jednak w okresie jesienno - zimowym jabłecznik lubię trochę bardziej i dzisiaj wysłałam męża po jabłka, by upiec to naprawdę bardzo proste, ale pyszne ciasto.


Ten jabłecznik wychodzi zawsze i chyba nie ma możliwości by nie smakował. Tak więc 2 w 1. Smaczne i proste.



Składniki:

  • Paczka masła
  • 3 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • 4 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 cukier waniliowy
  • 2 kg jabłek (np antonówka lub szara reneta)
  • cynamon


Ciasto: 

Mąkę przesiewamy wraz z proszkiem na stolnicę lub do dużej miski (ja wolę miskę, bo mam wrażenie, że sprawuję wtedy lepszą kontrolę nad ciastem). Do mąki wsypujemy 3/4 cukru oraz cukier waniliowy, dodajemy 3 żółtka i 1 całe jajko a następnie zimne masło. Jeśli masło jest zbyt twarde można zetrzeć je na tarce lub posiekać nożem. Następnie wyrabiamy ciasto ręką tak długo aż uzyska jednolitą masę. Wkładamy ciasto do foliowego woreczka a następnie na 30 minut do lodówki ( gdy chcę przyspieszyć ten proces, bo już naprawdę jestem głodna, wkładam je na 8 minut do zamrażalnika - tylko nie dłużej, bo nam za bardzo zamarznie).

Jabłka:

Jabłka ścieramy na tarce (grube 'oczka') dodajemy do nich cynamon w zależności od gustu. Ja lubię czuć jego intensywny smak, więc dodaję około 3 łyżek stołowych, jednak można mniej. Najlepiej w tym wypadku spróbować jabłka. Tak samo jest z cukrem. Jeśli ktoś woli cierpki posmak antonówek, wtedy dodajemy 3, 4 łyżeczki od herbaty, jeśli chcemy zniwelować ten smak, można dodać aż 10 łyżeczek cukru. Ja dodaję 4 i dla mnie jest to akurat. Dokładnie mieszamy jabłka z dodanym cukrem i cynamonem.


Następnie bierzemy tortownicę lub prostokątną blachę, wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą. Ciasto wyjmujemy z lodówki i dzielimy je na pół. Pierwszą połowę rozwałkowujemy i wykładamy nim spód blachy. Następnie w kilku miejscach przekłuwamy ciasto widelcem, by nie urosło. Wykładamy na nie jabłka i wygładzamy je łyżką. Następnie bierzemy drugą część ciasta, rozwałkowujemy je i kładziemy na wierzchu. Zarówno ciasto na spodzie jak i na górze powinno mieć około 3 mm grubości. Najlepiej po rozwałkowaniu ciasta położyć na nim naszą tortownicę i odrysować ją na cieście np plastikowym nożem wtedy łatwo będziemy mogli wyłożyć je na jabłka.


Ciasto pieczemy w temperaturze 175 stopni około godziny, ale warto od czasu do czasu do niego zaglądać i sprawdzać, czy już się czasami nie zarumieniło. Ja mam piekarnik z nawiewem i piękę go tylko 30 minut w temperaturze 150 stopni. Gdy jest już zezłocone  wyjmujemy i voila... gotowe! Posypujemy jeszcze ciasto cukrem pudrem i gwarantuję, że najprawdopodobniej zniknie jeszcze tego samego dnia.





Magda.

niedziela, 6 stycznia 2013

Wilgotne czekoladowe babeczki

Kochani zachęcam was bardzo do wypróbowania bardzo mi cennego przepisu:) Robię go już chyba z dziesiąty raz i zawsze jest hitem wśród moich znajomych:)
Szczególnie mojej starszej córce przypadł do gustu, ponieważ tak jak jej mama bardzo lubi wszystko co zawiera prawdziwe kakao.
Babeczki są bardzo czekoladowe i do tego wilgotne, wiec jeśli ktoś lubi takie połączenie to ten przepis jest jest strzałem w dziesiątkę;)

Czego potrzebujemy:
3/4 szkl. cukru białego*
3/4 szkl. cukru brązowego
1 3/4 szklanki mąki*
3/4 szklanki kakao (nie przerażajcie się tak dużą ilością, naprawdę warto trzymać się w tym przepisie proporcji:)1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia*
1 1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
2 jajka (najlepiej duże)1 szklanka mleka*
1/2 szklanki oleju
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (jeśli nie macie, to może być cukier z prawdziwą wanilią)
1 szklanka gorącej (najlepiej bąbelkującej) wody

Jak to zrobić:
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni. (Ja mam grzałkę tylko od dołu, nie włączamy termoobiegu.)
Przygotować blachę i włożyć do niej 24 papierowe foremki do muffinek. Wymieszać ze sobą wszystkie suche składniki, (najlepiej w misce albo jakimś garnku z dzióbkiem, aby masę można było wlewać bez problemu to foremek.)
Następnie dodajemy jajka, wanilię, olej i mleko.
Wszystko mieszamy mikserem na średnich obrotach przez 2 minuty. Po tym czasie trzeba upewnić się czy na ściankach nie pozostały resztki masy. Wszystko musi być dobrze wymieszane. Teraz nalewamy bardzo gorącą wodę i od razu miksujemy tylko do momentu by wszystko się razem połączyło.
(Nie panikujcie gdy masa będzie bardzo wodnista, tak być powinno)
Napełniamy masą każdą z foremek tak do 2/3 wysokości.
Pieczemy 20- 25 minut do momentu kiedy środek babeczki po dotknięciu wróci z powrotem na swoje miejsce.
Chłodzimy babeczki na kratce, a potem gdy wystygną możemy je polać konfiturą z wiśni bądź malin, albo okrasić bitą śmietaną:)


*moja szklanka mąki = 170 gr
*moja łyżeczka = 3 gr.
*moja szklanka mleka = 250 ml
*moja szklanka cukru = 180 gr

Smacznego kochani!
Agnieszka