Kochani a oto pierwszy przepis z serii ,,Zakręcone na talerzu":)
Sernik,
bo tak się zwie to ciasto, moim skromnym zdaniem jest królem wśród wypieków:) Nie, nie tort, ale sernik właśnie. Ten specjał od wieków jest w
naszej rodzinie, ale tylko w jednej postaci... pulchny z rodzynkami i
skórka pomarańczową. Jest pyszny i wiem, że ktokolwiek go spróbuje chce
kolejne pięć kawałków:)
Jednak ja, jak to ja, często lubię
pokombinować i poczytać w internecie, które smaki do siebie pasują, a
potem dodać swój pomysł, i tak właśnie narodził się ten sernik, który
okazał się strzałem w dziesiątkę!
Kwaśna żurawina w kompozycji z
białą czekoladą tworzy spójną harmonię. Moją inspiracją był przepis Pani
Doroty z "Moich Wypieków,, (którą cenię za pomysły i precyzję).
Zmodyfikowałam go jednak trochę, szczególnie proces przygotowania
żurawiny, która moim zdaniem wcześniej powinna być podsmażona w garnku z
grubym dnem i odrobiną cukru. Świeża i mrożona jest bardzo kwaśna!!!
Mam nadzieje, że wypróbujecie go, bo przepis nie jest czasochłonny, ale za to efekt murowany:)
Sernik z białą czekoladą i żurawiną:
Nastawiamy piekarnik na 180°C:)
Spód sernika:
Kruche ciasto (jak do szarlotki)
250 gr zimnego masła pokrojonego w kostkę
3 szklanki mąki (pojemność szkl. 250 ml)
3 żółtka
Szczypta soli
3 czubate łyżki cukru
Wszystkie
składniki porządnie siekamy nożem w misce, a potem gdy już się połączą
używamy naszych niezastąpionych rąk i wyrabiamy ciasto (jakieś pięć
minut) Jeśli ciasto jest za suche lepiej mieć przy sobie łyżkę śmietany i
dodać ją w razie potrzeby, a jeśli za mokre to dodać trochę więcej
mąki.
Kiedy ciasto da się uformować w kulę i odchodzi nam od
ścianek miski wtedy przekładamy je do woreczka foliowego i kładziemy na
godzinę do lodówki. Jeśli komuś się bardzo spieszy, to może od razu
pokroić w plasterki i poukładać na formie do pieczenia (wielkość około
22 cm). Kiedy już spód blachy (bądź naczynia ceramicznego) jest wypełniony masą ciasta kruchego,
nakłuwamy je widelcem w różnych miejscach, by nie popękało przy
rośnięciu w piekarniku. Pieczemy 15 minut, po tym czasie wyjmujemy
ciasto i czekamy by przestygło.
Taka porcja ciasta kruchego
wystarczy na jakieś 4 spody do serników:) Trzeba tylko resztę ciasta zawinąć w
folię spożywczą i schować do zamrażalnika, do wykorzystania następnym razem).
Żurawiny:
250
gr zamrożonych żurawin, wsypujemy z 25 gr cukru do garnka z grubym
dnem. Kiedy zaczną odtajać i pękać wtedy są gotowe. Odstawiamy je do
przestygnięcia.
Masa serowa:
400 gr dobrze zmielonego twarogu, albo serka Philadelphia ( bezsmakowy)
1 jajko
50 ml śmietany kremówki
150 gr białej czekolady (dodatkowo 100 gr do polewy)
1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy, bądź połowa łyżeczki startej skórki z cytryny.
0,5 szklanki cukru pudru
Jak to robimy:
W kąpieli wodnej roztapiamy 150 gr białej czekolady z kremówką. Studzimy.
Masa
nie powinna mieć grudek, powinna być płynna, nie za gęsta i
jednolita. Ser ubić potem dodać jajko, cukier puder, skórkę, a na koniec
wlać przestudzoną białą czekoladę z kremówką. Masa musi być gładka. Masę
serową wylewamy na upieczone przestudzone ciasto kruche, i na koniec wylewamy żurawinę na wierzch sernika.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego na 160°C i pieczemy 1 godzinę. Kiedy sernik już przestygnie polewamy go białą czekoladą (rozpuszczoną też w kąpieli wodnej, jeśli jest za gęsta można dodać do niej dwie łyżki kremówki)
Sernik odstawiamy na 3 godziny do lodówki.
Wiem, że ciężko jest czekać, ale to ciasto smakuje fenomenalnie kiedy jest dobrze schłodzone:)
Smacznego kochani!
Do kolejnego smakowitego napisania:)
czekalam na ten przepis..oooo taaaaak!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń